w międzyczasie
gdzieś między pleceniem sznurków, szyciem zasłonek (biorąc pod uwagę, jakie moje koleżanki ostatnio mają zapotrzebowanie na zmiany wystrojów, wkrótce powinnam zacząć robić to zawodowoXD), malowaniem ciasteczkowych pisanek i mnóstwem innych przedświątecznych spraw, udało mi się wreszcie obfocić pierwsze wydłubane nowym sprzętem filcosie. niestety, są też pierwsze straty, królik zjadł mi jedną z żółtych igieł:( niemniej jednak, jeżeli znów nadarzy się okazja, biorę absolutnie każdą ilość, bo igły dostępne w Polsce nijak się nie umywają do tych amerykańskich. każdej filcującej osobie gorąco polecam wypróbować, potem filcowanie już nigdy nie będzie takie samo^^
przechodząc do sedna, przedstawiam rodzinę nietoperków:) (kolczyki i broszka)
a że przygotowania do świąt idą pełną parą, nie mogło w tym poście zabraknąć jajeczek, kurczaczków i zajączków^^
przechodząc do sedna, przedstawiam rodzinę nietoperków:) (kolczyki i broszka)
a że przygotowania do świąt idą pełną parą, nie mogło w tym poście zabraknąć jajeczek, kurczaczków i zajączków^^
Unos fantasticos trabajos.
OdpowiedzUsuńMe encantan esos pequeños murcielagos.
besitos ascension
o matko, jakie słodkie!
OdpowiedzUsuńnietoperze- cuda :D
Jaki śliczny komplecik
OdpowiedzUsuńNo i jajeczka też niczego sobie
Pozdrawiam
;) Spokojnych świąt! Gorące pozdrowienia...hmmm a nietoperze to prawdziwe zaskoczenie w okresie świąt Wielkiejnocy ;)
OdpowiedzUsuńAaaa no nietoperzyska pierwsza klasa! Czadowe są!Królik i kaczuszka oczywiście równie urocze! :)Uściski!
OdpowiedzUsuńRadosnych i pełnych miłości świąt życze Tobie i Twoim bliskim :D Ściskam cieplutko:D
OdpowiedzUsuńNietoperze są super :) bardzo oryginalny pomysł!
OdpowiedzUsuń