ręczne szycie skraca życie
w sumie to nie jestem do końca przekonana co do słuszności tej tezy;) mnie szycie w rękach baaardzo relaksuje i sprawia, że świat wokół zwalnia na chwilę. lubię te momenty, kiedy wymoszczona między poduchami, łączę kolejne kawałki tkanin w rytm miarowego odgłosu przeciąganej nitki, z kubkiem herbaty z miodem pod ręką i jakąś przyjemną muzyką w tle.
tak mniej więcej skończył się dla mnie długi weekend. zmogło mnie jakieś przeziębienie, więc cały wtorek postanowiłam przeleżeć pod kocem. no ale jak tak, z pustymi rękami? ostatecznie dzięki paskudnemu wirusowi udało mi się przetestować kolejny kucykowy wykrój. tak powstało moje nowe maleństwo - od kopytka do kopytka ma tylko 15cm i jak już wspomniałam, jest w całości szyte ręcznie. jestem szalenie zadowolona z efektu, a samo szycie sprawiło mi mnóstwo frajdy. zaryzykowałabym nawet twierdzenie, że wpłynęło bardzo pozytywnie na proces walki z choróbskiem. zaraz obok hektolitrów herbatki z miodem;)
ps. jest nawet szczątkowa ilość filcu! chyba powinnam wreszcie zmienić nazwę bloga...
tak mniej więcej skończył się dla mnie długi weekend. zmogło mnie jakieś przeziębienie, więc cały wtorek postanowiłam przeleżeć pod kocem. no ale jak tak, z pustymi rękami? ostatecznie dzięki paskudnemu wirusowi udało mi się przetestować kolejny kucykowy wykrój. tak powstało moje nowe maleństwo - od kopytka do kopytka ma tylko 15cm i jak już wspomniałam, jest w całości szyte ręcznie. jestem szalenie zadowolona z efektu, a samo szycie sprawiło mi mnóstwo frajdy. zaryzykowałabym nawet twierdzenie, że wpłynęło bardzo pozytywnie na proces walki z choróbskiem. zaraz obok hektolitrów herbatki z miodem;)
ps. jest nawet szczątkowa ilość filcu! chyba powinnam wreszcie zmienić nazwę bloga...
wykrój na kucyka pochodzi stąd
Jaka urocza Twighlight :) i szacun za ręczne szycie. Ja osobiście tego nienawidzę. Lubię mieć teraz natychmiast już
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to coś. Ładne szwy i pomysł. Zapewne lepiej niż te chińskie zabaweczki.
OdpowiedzUsuń