uuuf, wygląda na to, że zdążyłam zajrzeć tu jeszcze przed końcem świąt, pomiędzy rodzinnymi obiadkami i innymi świątecznymi obowiązkami (jak otwieranie prezentów, oglądanie Kevina i objadanie się sernikiem :D)
w trzech słowach: wesołego końca świąt!:D i żeby poświąteczna ciąża spożywcza nie doskwierała Wam za bardzo:)
no, to lecę oglądać Indianę Jonesa w towarzystwie K., futrzaka i cynamonowej herbaty:)
w trzech słowach: wesołego końca świąt!:D i żeby poświąteczna ciąża spożywcza nie doskwierała Wam za bardzo:)
no, to lecę oglądać Indianę Jonesa w towarzystwie K., futrzaka i cynamonowej herbaty:)
Jak zwykle cudowna. Wesołych Świąt i smacznego sernika!!! :D
OdpowiedzUsuńZuzanna
Ja już dziś czuję się głodna i jest problem bo bigos szwagierki ze słoika już wyjedzony... ;)
OdpowiedzUsuńStrzeż się, nominowałam Cię na blogu! ;) http://altarofdoom.blogspot.com/2013/01/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńFajne :) Zobacz mój blog też
OdpowiedzUsuńHalo! żyjesz? już chyli czasu się nie odzywasz. Zaczęłam się martwić!
OdpowiedzUsuńHej, Ebris, co tam? Damno nie pisałaś, a ja czekam z utęsknieniem na twoje czarujące posty. ;D
OdpowiedzUsuńZuzanna(Jagódki)