znów dałam się złapać!
najpierw były muchomory, teraz padło na sowy. owładnęły mną (niemal) totalnie! teraz najchętniej dłubałabym tylko puchate wielkookie ptaszory:)
a zaczęło się tradycyjnie od prezentu urodzinowego...
potem napadła mnie chęć przeogromna i niemożliwa do zwalczenia, żeby zrobić podobną dla siebie. a co, raz na ruski rok mogę spełnić swój własny kaprys, nie?;P przy okazji zbiegło się to ze śmiercią mojego torbowego kotka (pamiętacie?), który, jak to przy prototypach, intensywnie zresztą użytkowanych, często bywa - umarł młodo w skutek niedoskonałej technologii... smutno mi trochę, ale jego miejsce zajęła sympatyczna sówka i myślę, że wkrótce uda mi się pozbierać;)
żeby nie było tak mono-ornitologicznie, to jeszcze najnowszy tyciKtul na koniec. swoją drogą, okazało się, że tyciKtule zyskały sporą grupę fanów. jej, nie spodziewałam się ^^
ah, zapomniałabym prawie!
sklep beads.pl zorganizował fajowe candy:) z mnóstwem cudowności do wygrania. nie powiem, że bym się zmartwiła, gdyby trafiły właśnie do mnie....;D
a zaczęło się tradycyjnie od prezentu urodzinowego...
potem napadła mnie chęć przeogromna i niemożliwa do zwalczenia, żeby zrobić podobną dla siebie. a co, raz na ruski rok mogę spełnić swój własny kaprys, nie?;P przy okazji zbiegło się to ze śmiercią mojego torbowego kotka (pamiętacie?), który, jak to przy prototypach, intensywnie zresztą użytkowanych, często bywa - umarł młodo w skutek niedoskonałej technologii... smutno mi trochę, ale jego miejsce zajęła sympatyczna sówka i myślę, że wkrótce uda mi się pozbierać;)
żeby nie było tak mono-ornitologicznie, to jeszcze najnowszy tyciKtul na koniec. swoją drogą, okazało się, że tyciKtule zyskały sporą grupę fanów. jej, nie spodziewałam się ^^
ah, zapomniałabym prawie!
sklep beads.pl zorganizował fajowe candy:) z mnóstwem cudowności do wygrania. nie powiem, że bym się zmartwiła, gdyby trafiły właśnie do mnie....;D
Bajeranckie :) zwłaszcza ptaszek :)
OdpowiedzUsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz jeszcze wełny do filcowania we Wrocławiu to zapraszam do mojej pracowni Manualnie.pl na ul. Szczytnicką 43 (blisko Placu i Pasażu Grunwaldzkiego). Mam wełnę południowoamerykańską, australijską, nowozelandzką i akcesoria oraz dodatki do filcowania:)
Pozdrawiam,
Katarzyna
P.S. Mam jakiś problem z wysyłaniem wiadomości PW na CraftLadies, więc przepraszam, że pozwoliłam sobie napisać do Ciebie tutaj.
Hej, dzięki za odwiedziny i ciepłe słowa! Jak tu u Ciebie słonecznie! :) Aaaaaaa TyciKtul mnie powalił na kolana! Boski jest! Oczywiście tylko na swój tyciktulowy sposób! :D
OdpowiedzUsuńFajna sowa:D I wiesz co? Sowy uzależniają;D
OdpowiedzUsuńoj wiem, wiem:D i to jeszcze jak!:D
Usuńi nie powiem, masz też swój udział w moim uzależnieniu:D